W niedzielnym meczu dziewczyny zagrały ambitnie i od pierwszych minut narzuciły swój rytm gry, obejmując prowadzenie. Niestety, mimo dobrego początku, to rywalki z UJ Kraków cieszyły się z końcowego zwycięstwa.
Bardzo dobrze weszłyśmy w to spotkanie – już w pierwszych minutach wyszłyśmy na prowadzenie i mecz nabierał tempa z każdą minutą. Niestety w naszej grze wciąż jest sporo chaosu. Rywalki najpierw wywalczyły rzut karny, którego na szczęście nie wykorzystały, ale później po indywidualnym błędzie straciliśmy bramkę kontaktową, a jeszcze przed przerwą przeciwnik zdobył drugą bramkę.
W pierwszej połowie mieliśmy sytuację, aby wyrównać, jednak zabrakło skuteczności. W drugiej części meczu również stwarzaliśmy okazje, szczególnie po stałych fragmentach gry – rzutach wolnych i rożnych – ale znów nie udało się zamienić ich na bramki.
Musimy zdecydowanie poprawić grę w defensywie i być skuteczniejsi pod bramką rywala. Mamy nowy zespół – kilka zawodniczek dopiero się zgrywa i potrzebuje ogrania oraz doświadczenia. Wierzę, że z każdym meczem będziemy wyglądać coraz lepiej.
Mimo wszystko chcę podkreślić, że dziewczyny walczyły do końca i pokazały dobrą postawę na boisku – za to im dziękuję. Pracujemy dalej